piątek, 30 listopada 2012

Jeszcze sierpniowo

Wiem przepraszam, pół roczku jakoś udało mi się ogarnąć natomiast teraz jestem wiecznie spóźniona,a mam ogromny plan by do końca grudnia nadrobić wszystko, obiecuję, więc póki co coś na plażę moje propozycje to plażowa biżuteria z masy perłowej i muszli oraz słoneczna torebka która można na spacer po plaży założyć.


Sukcesywnie aczkolwiek powolnie tworzy się ramka i domek lampion też dam rade a na kalendarz pomysł miałam od początku będzie obiecuję.
Pozdrawiam szczególnie tych spóźnialskich

poniedziałek, 26 listopada 2012

Poddaje się

Tak na poważnie, bardzo Was przepraszam, zabawa super, ale nie daję rady, zaległości zbyt duże żeby nadrobic, a moje maleństwo coraz bardziej absorbujące, dziękuję za dotychczasową wspólną zabawę, będę Wam kibicowac, może dołączę jak oddam szkraba do przedszkola za....jakieś 2 lata :)

niedziela, 18 listopada 2012

Kołderka dla lalki

W październiku miał być pled, u nas było akurat zapotrzebowanie na kołdrę i poduszkę dla lalki. (Uszyte ze starej góry od piżamy :) Do kompletu jest jeszcze w planach pled na szydełku, ale póki co wrzucam to co gotowe!


 

czwartek, 8 listopada 2012

kołderka dla maleństwa

I ja mam wielkie zaległości w projektach... Nic mnie nie wytłumaczy, no chyba, że nutka lenistwa ;)
Postaram się nadrobić wszystkie do końca roku. Zacznę od października.
Kołderka-pled powstała w prezencie dla synka koleżanki. Jest to pierwszy mój patchwork. Nie powiem fajna zabawa, bardzo mi się to spodobało i na pewno jeszcze uszyję coś patchworkowego. :)




Jedyne czego mi brakuje to przepikowania po liniach łączących kwadraty. Próbowałam zrobić to zygzakiem, ale się nie udało :( Za nic nie chciał wyjść równo, więc całkiem z niego zrecygnowałam. Muszę pomyśleć o zakupie stopki do pikowania.

poniedziałek, 5 listopada 2012

Poduszka... czyli wracamy do ... stycznia.

Ogarnęłam się trochę po powitaniu nowego członka rodziny (w maju) dlatego w końcu mogę zrobić porządek ze zdjeciami i swoimi pracami. Zaczynamy od poczatku czyli poduszka. Niepokazywanych poduszek mam wiele, tylko większość zdjęć robiona "na szybko" komórką (która nie chce współpracować z moim laptopem). Jak juz się dogadają, to uzupełnię.
Dzisiaj poduszka szyta przy pomocy dzieci- dzielnie wypychali. Wyszła wielka, ale taka miała być, żeby dobrze było opierać się o ścianę.


To teraz idę zobaczyć co było w marcu ;)

Edit:
i jeszcze kilka poduszek:
 


niedziela, 4 listopada 2012

Ramka

Spóźniona jestem okrutnie, ale postanowiłam w listopadzie wszystko nadrobić.
Zaczęłam od lipca





To moja rameczka. Jeszcze nie wiem co będzie w środeczku, a może być wszystko . Najpewniej będzie tam aniołek wyszyty krzyżykiem. 

Szalo-koc

Jeszcze nie gotowy, ale już widać koniec ;)
Mój jesienny opatulacz szydełkowy, zrobiony z różnych pojedynczych kłębuszków. Jeszcze tylko połączyć elementy do kupy i można delektować się ciepełkiem :)

piątek, 2 listopada 2012

Zaległości, zaległości...

Ok, pora na mobilizację, bo już 4 zadania w plecy! Póki co nadrobiłam... czerwiec i sierpień ;) (No, najwyższa pora na coś na plażę, nie?)  Przyznaję, że zajęło mi to sporo czasu, bo nie były to akurat moje "ulubione" propozycje zadań. Dlatego od razu mówię, że proszę zbyt wiele nie oczekiwać od rezultatów! :-P 
Makatka miała być nadrukowana techniką nitro ale... no nie wyszło. Totalna zmiana koncepcji - i mamy filcową, wyklejaną makatkę, którą powieszę nad łóżeczkiem dziecka. (Może nie jest to typowa makatka, ale chyba zaliczycie ;)


Teraz sierpniowe zadanie, czyli coś na plażę. Powiedzmy, że jest... grubymi nićmi szyte ;) A właściwie w ogóle nie szyte, nożyczkami tylko wycięte ze starej wielkiej koszulki. Top na plażę. Model dla odważnych. Nie jestem pewna czy do nich należę ;)

Teraz w końcu mogę z czystym sumieniem zabrać się za zadania z września i października!