wtorek, 20 września 2011

szydełkowiec

czyli moja wersja piórnika :)
Obdziergałam pudełko po tabletkach musujących i "włala" - zamykana skrytka na szydełka. Poprzednie były albo za krótkie, albo zbyt łatwo robiły się w nich dziurki i wredne szydła wymykały się chyłkiem... Teraz już im się ta sztuczka nie uda... ;)
 (po więcej zdjęć zapraszam do mnie)

7 komentarzy:

  1. O tak, szydełka muszą być zamykane.Twój szydelkowy piórniczek jest śliczny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już chwaliłam, pochwalę jeszcze raz;-)
    Już wiem co zrobię, to ty spowodowałaś, że moje szydełka (może cienkopisy?) dostaną nowe mieszkanko. Muszę mój pomysł jeszcze przemyśleć.

    OdpowiedzUsuń
  3. ekstra! zawsze takie coś chciałam zmajstrować,może się zmobilizuję

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały pomysł! Wykonanie tez niczego sobie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Brawo ! Moje szydełka zmuszone są do "mieszkania" w etui na okulary he,he..

    OdpowiedzUsuń
  6. Super pomysł! Moje szydełka tego właśnie potrzebują! Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialny pomysł i świetne wykonanie ;D Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń