Drogie panie, oto ja córka marnotrawna, po miesiącach nieróbstwa powracam na łono rodziny 12/12 i prezentuję swoje zaległości.
Zacznijmy od października, którego bohaterem był chustecznik. Jako że z kanapą ( na której zalegam po
pracy;)) najlepiej komponuje się szydełko, postanowiłam pewnego wieczoru na rozgrzewkę troszkę podziergać i niespodziewanie wyszedł mi ten oto przyjaciel chusteczek higienicznych.
Sumienie gryzło mnie nadal, więc ruchem okrężnym szydełkowym wykonałam też zaraz szybciutko wrześniowy piórnik, w którym znakomicie mieszczą się długopisy, kredki i ołówki, nie wypadając z niego, nawet mimo braku zamknięcia.
Przedmioty te stanowią swojego rodzaju komplet i zdecydowanie rozjaśnią wnętrze nie jednej torebki.
Swetrowca i broszki jeszcze nie mam, ale kto wie, może i te wyzwania też nadrobię.
Nie poddawajmy się dziewczyny!
Chustecznik i piórnik śliczne ,świetne kolorki bardzo mi się podobają.Taki komplet będzie ozdobą torebki.
OdpowiedzUsuńNou, nou, nou Pikutku! Dalas po garach! Super komplecik! Dobrze, ze wrocilas do swiata rekodzielnikow.
OdpowiedzUsuńCześć
OdpowiedzUsuńJestem ZACHWYCONA pomysłem 12/12 jest świetny i bardzo inspirujący. Szkoda, że nie można dołączyć :(
ale pomysł, bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńświetny komplecik, w świątecznych kolorkach Ci wyszedł- w sam raz na prezent ;)
OdpowiedzUsuńświetne,a piórniczek pierwsza klasa:p
OdpowiedzUsuń