Strasznie mam w tym roku w plecy z projektami. Mam zamiar zaległe pokończyć i pokazać. Jednak pierw bieżący, czyli wrześniowy domek.
Mój domek powstał przy okazji pieczenia z moją córcią ciasteczek :)
Ooo !!! Domek fajny, a ja myślałam, że znajdę Tu dziś przepis na ciasteczka... Cóż, jutro też będę piec - według przepisu, który już znam. Pozdrawiam :))
Jaki cudny a kocio jest extra :)) aż mi wstyd, bo ja jeszcze nic nie zrobiłam w kwestii domku :(
OdpowiedzUsuńOoo !!! Domek fajny, a ja myślałam, że znajdę Tu dziś przepis na ciasteczka... Cóż, jutro też będę piec - według przepisu, który już znam. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńo mniam ale pysznie u ciebie ;)
OdpowiedzUsuńdomek pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńPyszny domek i śliczny :D A jaki lokator fajny ;)))
OdpowiedzUsuńSmakowity :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuń