sobota, 1 września 2012

Domek..taki planowany

Wyjazd nad morze nie będzie udany bez domku z piasku...dokładnie bez zamku...ale zwał jak zwał. Także to moja odpowiedź na zadanie na wrzesień. :)
Nie jest on zbytnio dopracowany, bo podczas budowy dwa małe pieski na smyczy podeszły do naszej budowli i oddały na nią mocz..a że po drugiej stronie smyczy była Pani , udałam się w kierunku morza ją utopić.

8 komentarzy:

  1. Nie powiem, fajnie wymyśliłaś, ciekawe czy jeszcze stoi?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka dbałość o szczegóły :D Dołek na polu golfowym mnie rozwalił ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialne podejście do tematu! Nie ma jak kreatywność!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie jeszcze stoi....woda w Twoim jeziorku:))). Dom na górce, więc raczej bezpieczny:))
    Super , rozesmiałam się patrząc na twoje plany, fajny pomysł:))

    OdpowiedzUsuń