wtorek, 25 czerwca 2013

Tym razem w kolorach tęczy...

Nadrabiam zaległości, jakoś jak synek najmłodszy byl mniejszy miałam wiecej czasu na robienie czegokolwiek. Ale i tak nie zdazyłam dokończyć kocyka szydelkowego przed porodem. Został mi jeszcze kolor turkusowy i białe muszelki kończace kocyk. W najbliższych dniach- jak już dzieci wyzdrowieją- i będziemy mogli wychodzić na plac zabaw mam zamiar go dokońćzyć.

A oto stan na dzień dzisiejszy.
Kocyk ten też łapie się na zabawę 12/12 - pażdzienik.

5 komentarzy:

  1. Eu acho tão bonito o crochê!!! Parabéns, seu projeto está ficando bonito.
    Um abraço de Fernanda do Brasil.

    OdpowiedzUsuń
  2. Eu acho tão bonito crochê, parabéns seu projeto está ficando muito bonito.
    Um abraço de Fernanda do Brasil.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny kocyk! Za każdym razem pruję swój, bo zaczyna falować. Kąty wyciągają się i koc wygląda jak poturbowany skwat. Nie wiem dlaczego tak się wyciąga.

    OdpowiedzUsuń