poniedziałek, 5 listopada 2012

Poduszka... czyli wracamy do ... stycznia.

Ogarnęłam się trochę po powitaniu nowego członka rodziny (w maju) dlatego w końcu mogę zrobić porządek ze zdjeciami i swoimi pracami. Zaczynamy od poczatku czyli poduszka. Niepokazywanych poduszek mam wiele, tylko większość zdjęć robiona "na szybko" komórką (która nie chce współpracować z moim laptopem). Jak juz się dogadają, to uzupełnię.
Dzisiaj poduszka szyta przy pomocy dzieci- dzielnie wypychali. Wyszła wielka, ale taka miała być, żeby dobrze było opierać się o ścianę.


To teraz idę zobaczyć co było w marcu ;)

Edit:
i jeszcze kilka poduszek:
 


6 komentarzy:

  1. Poduszka wielka i świetna! ;) ach!

    OdpowiedzUsuń
  2. fajowski dinozaur :)
    Wielkie gratulacje dla dzieciaków za wypychanie poduchy!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny ten Dinuś!! Formę sama robiłaś?

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo przyjazny stwór Ci wyszedł, pomysł wspaniały, zakochałam się w nim :).
    M.

    OdpowiedzUsuń