Ok, pora na mobilizację, bo już 4 zadania w plecy! Póki co nadrobiłam... czerwiec i sierpień ;) (No, najwyższa pora na coś na plażę, nie?) Przyznaję, że zajęło mi to sporo czasu, bo nie były to akurat moje "ulubione" propozycje zadań. Dlatego od razu mówię, że proszę zbyt wiele nie oczekiwać od rezultatów! :-P
Makatka miała być nadrukowana techniką nitro ale... no nie wyszło. Totalna zmiana koncepcji - i mamy filcową, wyklejaną makatkę, którą powieszę nad łóżeczkiem dziecka. (Może nie jest to typowa makatka, ale chyba zaliczycie ;)
Teraz sierpniowe zadanie, czyli coś na plażę. Powiedzmy, że jest... grubymi nićmi szyte ;) A właściwie w ogóle nie szyte, nożyczkami tylko wycięte ze starej wielkiej koszulki. Top na plażę. Model dla odważnych. Nie jestem pewna czy do nich należę ;)
Teraz w końcu mogę z czystym sumieniem zabrać się za zadania z września i października!
Też mam zaległości. Makatka świetna, a top? do odważnych świat należy!
OdpowiedzUsuńzaległości, zaległości! ale nie poddawaj się, pisz dalej!!;).
OdpowiedzUsuńJa też nie nadążam ;)). Nie jestem sama, haha;).
Pozdrawiam i dopinguję!;)..
Fajny ten top , a makatka ślicznie tęczowa :)
OdpowiedzUsuń