Kaktus powstał z jednej skarpety, skrawka tkaniny i koralików. Wypełniony jest ocieplaczem i wetknięty w małą puszkę po kukurydzy. Jak widzicie to bardzo luźna interpretacja styczniowych tutków ;) no ale skarpeta jest!
Gdyby ktoś miał chęć na zasadzenie własnej skarpety zapraszam na mojego bloga - tam narysowałam mini kaktusowy tutorial.
No nie brak mi słów...jest super!gratuluje pomysłowości
OdpowiedzUsuńekstra!!!! Takiego to nawet najzdolniejsi nie zasuszą :P
OdpowiedzUsuńGenialny!
OdpowiedzUsuńmój szczery podziw dla pomysłu i jeszcze większy dla wykonania! kaktus przepiękny, chyba podbiorę pomysł i spróbuję doniczkowej twórczości:) cudo!
OdpowiedzUsuńWłaśnie chciałam napisać, zę czym prędzej muszę sobie takiego zafundować, bo raz już ususzyłam kaktusa i nie mam żadnych kwiatków w domu. Taki na pewno przetrwa :)
OdpowiedzUsuńSuper, super i jeszcze raz super!
OdpowiedzUsuńja swojego kaktusa za to zgniłam, nie mam coś ręki do żywych kaktusów, zrobię sobie ze skarpety:)
OdpowiedzUsuńU mojego syna w pokoju kwiaty to albo usychają albo gniją :-/
OdpowiedzUsuńTakiego może by nie zniszczył, a może da się go przekonać, żeby sam zrobił podobnego ..hym ,zobaczymy..
jaki pomysłowy, genialny! i ładny do tego!
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłu, extra wyszedł Ci ten kaktus :))
OdpowiedzUsuńTo sie nazywa pomysl!!!!! SUPER
OdpowiedzUsuń