Udało się :) Tak mnie ostatnio wciągnęły szydełkowe zwierzątka, że długo nie mogłam się zabrać do odpalenia maszyny. W końcu jednak coś uszyłam i mimo wszystkich nierównych ściegów, pętelek oraz dramatu z wykańczaniem lamówki, jestem zadowolona z efektu. Zastosowałam się do porad Marysi a propos cięcia ze skosu i ręcznego wykończenia. Parę razy udało mi się coś uciąć zanim dobrze pomyślałam i potem musiałam trochę sztukować (klnąc pod nosem).
Oto moje dwa dzieła z jednej strony (zdjęcie bez lampy):
A tu druga strona medalu (zdjęcie z lampą):
Z bliska fot nie będzie, bo widać dużo wad. Wypróbowałam parę ciekawych ściegów mojej maszyny, chociaż skręty i zakola nie wychodzą mi jeszcze idealnie. Tutaj ukłon w stronę Marysi, która nie tylko świetnie skręca, ale do tego jeszcze pisze!
Muszę przyznać, że robiło się je w miarę szybko, przy okazji wzbogaciłam swoje doświadczenie szwalnicze i nabrałam ochoty na dalsze eksperymenty.
Powodzenia dziewczyny. Wiem, że możecie - "Yes you can!". Szyjcie i pokazujcie swoje dzieła. Bo Marysia zacznie robić statystyki (też jest w tym dobra) i się nie pozbieramy;).
Wow! Są piękne! Te kolory podobają mi się bardziej od moich rustykalnych, bo są takie radosne i wiosenne!
OdpowiedzUsuńŁadnie wyszła Ci lamówka, szkoda, że ja dowiedziałam się po fakcie jak to zrobić:)))
Swietna robota!!! Piekne kolory!!!
OdpowiedzUsuńJa musze do swoich lapek usiasc...ale nie mam lamowki...wiec troszke pokombinuje ;)
śliczna!!
OdpowiedzUsuńFajne są Twoje rękawice, jak na nie patrzę to mam ochotę spełnić jedno ze swoich marzeń o nowej maszynie do szycia, mam taką stareńką, rozdygotaną pewnie ponad 20-letnią, z ograniczona ilością funkcji, wymagającą naprawy. A naprawa to pewnie koszt nowej maszyny. także będę dalej podziwiać, aż też coś uszyję:)
OdpowiedzUsuńPikutku, boskie sa! Swietne kolory i fajne pikownanie. Chetnie je z bliska bym obejzala. Przyjedz koniecznie i zrobimy sobie workszopa. Zabierz Anetje :)
OdpowiedzUsuńCos mi sie wydaje, ze to wyzwanie ciut za trudne bylo, albo motywacja w narodzie upadla.
Śliczna, ładne kolory. Ale najbardziej podobają mi się przepiękne pikowania,to już wyższa szkoła jazdy. a wydawało sie nie tak bardzo trudne. Też mam problemy z lamówką trudny kształt obszycia, (zawijaski)nie wzięłam też pod uwagę przyszycia lamówki z jednej strony ręcznie.
OdpowiedzUsuńZaraz biorę się za szycie drugiej łapki;-)
Dzięki dziewczyny za miłe komentarze:) Pikowanie zrobiłam trochę na wyczucie, czyli pi razy oko, z bliska nie wygląda może za starannie, ale dodaje uroku. Użyłam też w miarę grubego wypełnienia. Lamówka na początku szła dobrze, ale na tym zgięciu mi się rozlazła niestety;)
OdpowiedzUsuńMarysiu workszopa z Anetje musimy sobie zrobić koniecznie!
Szyjcie i pokazujcie, niech duch w narodzie nie ginie!
Cudeńko, ładnie dobrane kolory i pikowanie- szkoda, że nie widać dokładniej tych ściegów.
OdpowiedzUsuńŚliczne! Tak patrzę, oglądam... Dobra zabieram się za robotę ;)
OdpowiedzUsuńSliczne ! Bardzo mi sie te wiosenne kolorki podobaja ;)
OdpowiedzUsuńJakie cudo, super pikowanie!!!
OdpowiedzUsuń