niedziela, 30 października 2011

Zawijany piórnik;-)

Mam nadzieję,że mogę tak nazwać to, co dzisiaj uszyłam;-)



Jak się ktoś uprze może tez włożyć tam pisaki, bo właśnie dla pisaczków miałam coś uszyć;-)



Jednak Ślubny ślicznie prosił zmieniłam materiał i ostatecznie uszyłam ubranko dla jego wybijaków, wycinaków. Ratunku, jak to się nazywa nie wiem, ale wiem do czego mogę użyć;-)

6 komentarzy:

  1. A ja to sobie może kiedyś coś wtym sylu uszyję na bok szafki przylegającej do biurka - będzie na linijki, ołówki, długopisy itp duperelki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mąż pewnie przeszczęśliwy że ma "piórniczek" na swoje majsterkowe skarby.Miałaś świetny pomysł Basiu!

    OdpowiedzUsuń
  3. No jak maz prosi ladnie to zona nie moze powiedziec nie :) Swietny piorniczek.

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny pomysł na porządek w mężowych przydasiach :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Fjnego masz bloga, robisz naprawdę ładne i użyteczne rzeczy, dziękuję za komentowanie u mnie i bede z przyjemnoąścią zaglądać do Ciebie:-)

    OdpowiedzUsuń