czwartek, 20 października 2011

Ztworzonka, czyli broszka

Morza szum, ptaków śpiew, złota plaża pośród drzew...

albo

...lato, lato wszędzie...

Poudajemy, że są wakacje? Prooszę, będzie mi mniej głupio, że broszkę lipcową wklejam w październiku :)



Dooobra, zabieram się za sierpień, bo tu wrzesień za pasem. I październik. I listopad :)

6 komentarzy:

  1. Broszka śliczna w moim kolorze :)) Nie jesteś sama, bo ja również jestem oblana rumieńcem wstydu, mam trzy miesiące do nadrobienia :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Noo i ta broszka właśnie w kolorze moich rumieńców miała być ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. oj tam... troszkę lata nam tu przywiało przynajmniej ;)
    a broszunia śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie brzydka pogoda, wspomnienie lata jest super na poprawę humoru :-)
    Broszka bardzo ładna :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Broszka piękna i ten rozgrzewający kolorek -super!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję :) Wasze ciepłe słowa zagrzały mnie do dalszej pracy :)

    OdpowiedzUsuń