Rok się kończy więc u mnie czas na małe podsumowania. Przystępując do tego projektu miałam ogromny zapał do wykonania wszystkich zadań. Niestety, moje plany zostały bardzo zweryfikowane i skończyło się na styczniu. Porażka na całej linii. Najgorsze jest to, że właściwie wszystkie zadania miałam przemyślane i doskonale wiedziałam co chcę zrobić. A nawet kilka było zaczętych...
Ale do rzeczy. Kilka dni temu stwierdziłam, że jednak bardzo źle czuję się z tym niewywiązaniem się z zabawy i zaczęłam kończyć zaczęte projekty. Czasu trochę brakło ale myślę, że w ciągu najbliższego tygodnia będę mogła pokazać Wam zrealizowane zadania.
Pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku.
Etykiety
2012
styczeń
luty
marzec
Karola
kwiecień
recykling
Maj
Marysia
serce szydełkowe
mięta
Poduszka
barbaratoja
Lipiec
sierpień
12/12
szycie
AniaFin
kapcie
październik
zabawki
Matka Polka
syko
listopad
Diana
czerwiec
niebieski igielnik
LolaJoo
aplikacja
wrzesień
z tworzonka
świeczka
2011
Krzemo
grudzień
makatka
torba
Torba -mata plażowa lub coś na plażę
annakowal
czerwiec organizer
jm
kocyk
torebka
Dasia
domek
pled
wianek
broszka
ocieplacz
AnaYo
Siencja
coś ze swetra
marzycielka
okladka
ramka
bombka
by_giraffe
eight
patchwork
ramka na zdjęcia
świecznik
Sagitta
kalendarz
rękawica kuchenna
Rina
asienka.s
chustecznik
czerwiec organizer czerwiec
edyta350
organizer
poduszki
wrzesien
album na zdjęcia
decu na tkaninie
kulinia
latarenka
mini organizer
okładka
pp
skarpeta
styczń
Elżusia
kwiaty
marisol
minimysz
październik. mięta
piórnik
poprostumama
rękawica kuchenna kulinia
rękawiczka
łapki
poniedziałek, 31 grudnia 2012
wrzesień + listopad + grudzień...
... = skończyłam ;)
A zatem, rzutem na taśmę prezentuję zaległości:
- wrześniowy domek wykonany z tekturowego pudła po sankach
- listopadowy świecznik - zrobiony z puszki po tuńczyku, oklejonej sznurkiem
- i w końcu - grudniowy kalendarz na 2013: mam 2 warianty - na tablicy kredowej albo na tablicy korkowej - ten zrobiłam z tekturek z próbkami kolorów farb z supermarketu budowlanego :)
Dziękuję za towarzystwo innym osobom biorącym udział w projekcie, było to bardzo fajne i inspirujące doświadczenie!
A zatem, rzutem na taśmę prezentuję zaległości:
- wrześniowy domek wykonany z tekturowego pudła po sankach
- listopadowy świecznik - zrobiony z puszki po tuńczyku, oklejonej sznurkiem
- i w końcu - grudniowy kalendarz na 2013: mam 2 warianty - na tablicy kredowej albo na tablicy korkowej - ten zrobiłam z tekturek z próbkami kolorów farb z supermarketu budowlanego :)
Dziękuję za towarzystwo innym osobom biorącym udział w projekcie, było to bardzo fajne i inspirujące doświadczenie!
Kalendarz 2013 - wersja planowa
Ja generalnie nie korzystam z typowych kalendarzy. Jakoś dla mnie dzień jak codzień ....bo czy dzieci biorą pod uwagę że jest niedziela ?? i że mama mogłaby się ponudzić w łóżku - nie ma szans - trzeba stado ubrać , nakarmić itp...ale żeby choć czasem zrobić coś dla siebie - robię sobie taki kalendarz - wycinam 12 karteczek, na jednej stronie piszę miesiące, a na drugiej ich stronie - i nie wiem pod jakim miesiącem - piszę zadanie do wykonania - co chcę, na co mam ochotę co mi zrobi przyjemność i choćby miało się palić i walić to w danym miesiącu muszę to zrobić. Np: Wyszło mi że w maju pójdę do kina, a w czerwcu w końcu kupię sobie te buty na które poluje już stanowczo za długo :)
czwartek, 27 grudnia 2012
Listopadowe światełko
na grudniowe wieczory.. Czyli mój świecznik ze spóźnionymi życzeniami :
Wszystkiego co najlepsze dla całej ekipy 12/12
z okazji Świąt i nadchodzącego Nowego Roku!!!
Świecznik wykonany z modrzewiowych szyszek i sztucznych kwiatków, a w nim świeca pachnąca miodem:)
Na dokładkę- kocyk (nareszcie doczekał się zdjęcia) :D
sobota, 22 grudnia 2012
Światełko
Uzupelniam zaległości , może zdążę do końca roku z wszystkimi .
Dziś praca, która miała być w listopadzie, czyli świecznik /latarenka . Użyte zostały dwa rodzaje wstążek ,papierowa serwtka i przezroczyste pudełeczko po mini bombkach . W dzień wygląda tak :
Takie małe światełko jest :)
***
Przy braku światła dziennego,mój aparat sobie niezbyt radzi :(
Dziś praca, która miała być w listopadzie, czyli świecznik /latarenka . Użyte zostały dwa rodzaje wstążek ,papierowa serwtka i przezroczyste pudełeczko po mini bombkach . W dzień wygląda tak :
a wieczorem ...
***
Przy braku światła dziennego,mój aparat sobie niezbyt radzi :(
wtorek, 18 grudnia 2012
Sierpniowo w grudniu
Świeta Bożego Narodzenia tuż,tuż . Pogoda się wściekła i zamaist sypać śniegiem, leje jek scebra...w każdym bądź razie u mnie w tej chwili. A ja zaległości nadrabiam, jakoś nie pokolei.
Sierpniowo miał być coś na plażę. U mnie klapeczki- japoneczki, które właśnie w sierpniu na plaży od naszego polskiego piaseczku się tyci zużyły, a że jednak całe były szkoda mi było je wyrzucić .
Takie wróciły z nad morza (paseczki brzydko zżółkły)
A tak wyglądaja po małym liftingu :
Sierpniowo miał być coś na plażę. U mnie klapeczki- japoneczki, które właśnie w sierpniu na plaży od naszego polskiego piaseczku się tyci zużyły, a że jednak całe były szkoda mi było je wyrzucić .
Takie wróciły z nad morza (paseczki brzydko zżółkły)
A tak wyglądaja po małym liftingu :
Teraz niekoniecznie na plażę muszą być, ale o plaży mi przypominają :)
Niesforny kalendarz
Na wstepie to już chyba mój oststni post w projekcie 12/12 mam wielką nadzieję że i kolejny rok przyniesie nową zabawę i znów będę mogła Wam Towarzyszyć.
Co prawda przyznam się ze zawaliłam kilka terminów ale jak obiecałam tak przed końcem grudnia udało mi się to jakoś okiełznać.
A teraz podziękowania dla Was za inspiracje, piękne prace jakie mogłam oglądać, poznanie Waszych ciekawych blogów i to że spróbowałam, spróbowałam np szydełkowania i wiem że nie umiem tego robić i to nie dla mnie. Spróbowałam uszyć kapcie i o dziwo dało się je nosić, sama nigdy bym nie spróbowała bo bym twierdziła że nie umiem.
Dlatego dziękuję wszystkim którzy pokazywali tu swoje prace i komentowali i zaglądali i byli.
A teraz mój kalendarz, wymyśliłam by był w formie niesfornej, troszkę miał być krzywy i garbaty i z humorem i w sumie nie wiem czy moje założenia oddają to co powstało
I tym oto niesfornym kalendarzem kończę projekt 12/12.
Dziekuję
Co prawda przyznam się ze zawaliłam kilka terminów ale jak obiecałam tak przed końcem grudnia udało mi się to jakoś okiełznać.
A teraz podziękowania dla Was za inspiracje, piękne prace jakie mogłam oglądać, poznanie Waszych ciekawych blogów i to że spróbowałam, spróbowałam np szydełkowania i wiem że nie umiem tego robić i to nie dla mnie. Spróbowałam uszyć kapcie i o dziwo dało się je nosić, sama nigdy bym nie spróbowała bo bym twierdziła że nie umiem.
Dlatego dziękuję wszystkim którzy pokazywali tu swoje prace i komentowali i zaglądali i byli.
A teraz mój kalendarz, wymyśliłam by był w formie niesfornej, troszkę miał być krzywy i garbaty i z humorem i w sumie nie wiem czy moje założenia oddają to co powstało
I tym oto niesfornym kalendarzem kończę projekt 12/12.
Dziekuję
Ramka tekturowa
Szybka lekka i przyjemna, można pobawić się z dziećmi, zrobiłam ramkę z tektury okleiłam serwetkami tworząc zagięcia, a oto i moja ramka.
I do zrobienia został mi już chyba tylko kalendarz, a właściwie to nie bo go zrobiłam zostało mi zrobienie jeszcze jednego postu :)
I do zrobienia został mi już chyba tylko kalendarz, a właściwie to nie bo go zrobiłam zostało mi zrobienie jeszcze jednego postu :)
Mój lampion
Nadrabiam nadrabiam i chyba nadrobię, a oto i mój lampion, świecznik :)
I nocą
Zrobiony ze słoiczka, koronki i satynowych tasiemek :)
I nocą
Zrobiony ze słoiczka, koronki i satynowych tasiemek :)
poniedziałek, 17 grudnia 2012
Kołderka - patchwork.
I jestem z moim ostatnim wpisem :) - z wyzwaniem z października (nie jak twierdziłam poprzednio listopada) - czyli kołderką. Uszyłam pierwszy w życiu patchwork, namęczyłam się niemiłosiernie, ale wreszcie jest!:
Kołderka ma 165/80 cm, wymiary pasują na narzutkę na łóżko dziecięce. Szyta z bawełny i lnu. Pod spodem jeden materiał - bawełna w zielono-białe paseczki. W środku dość cienkie wypełnienie.
Ten materiał w balony uwielbiam!
A na koniec podsumowanie mojego udziału w Projekcie 12/12 w 2012. Szycie z Wami to była świetna przygoda, bardzo Wam dziękuję za wiele inspiracji! i czekam na kolejne oczywiście :).
Ściskam zimowo!
M.
czwartek, 13 grudnia 2012
Nadrobiony Czerwiec :)
Śpieszę się jak mogę, żeby zdążyć ze wszystkim do końca roku. Zostały mi jeszcze cztery miesiące do nadrobienia, uffff ale mam zaległości!
Dzisiaj, jak napisałam w tytule Czerwiec, czyli makatka. Zaczęłam ją szyć właśnie w czerwcu, ale wiecie jak to jest. A to czasu mi zabrakło, a to wena mi odeszła. Ale w końcu jest!
Zrobiłam ją dla mojego synka, docelowo ma zawisnąć w kąciku zabaw.
Dzisiaj, jak napisałam w tytule Czerwiec, czyli makatka. Zaczęłam ją szyć właśnie w czerwcu, ale wiecie jak to jest. A to czasu mi zabrakło, a to wena mi odeszła. Ale w końcu jest!
Zrobiłam ją dla mojego synka, docelowo ma zawisnąć w kąciku zabaw.
W trakcie szycia zakochałam się w technice, która po angielsku nazywa się "freehand machine embroidery", starałam się wykonać makatkę właśnie tą techniką.
Mam nadzieję, że się podoba :)
środa, 12 grudnia 2012
Kalendarz tablicowy.
Witajcie!
A ja już z grudniowym wyzwaniem się pojawiam - (listopadowe jeszcze mi zostało, na razie leży i czeka na lepsze czasy do robienia zdjęć). Mój kalendarz - bardzo jest uniwersalny, może być na każdy rok ;) - wyzwaniowo miał być na 2013 , ale na razie funkcjonuje w wersji grudniowej 2012:
Farba tablicowa, kawałek ściany i trzy drzemki Basi (w trzy dni oczywiście ;) ).
A tu niedoścignione marzenie i inspiracja:
Ściskam zimowo!
M.
sobota, 8 grudnia 2012
Spóźniony Sierpień
Nadrabiania zaległości ciąg dalszy. W Sierpniu miałyśmy zrobić coś na plażę, niestety nie udało mi się wykonać tego zadania w terminie. Ale już jest!
Pomyślałam, że przyda mi się coś co mi tę plażę będzie przypominać, przecież mamy zimę brrrrr.....
No i powstała lalka Tilda, taka plażowa w stroju kąpielowym i z kocykiem pod pachą.
Oto moje plażowe wspomnienie....
Pomyślałam, że przyda mi się coś co mi tę plażę będzie przypominać, przecież mamy zimę brrrrr.....
No i powstała lalka Tilda, taka plażowa w stroju kąpielowym i z kocykiem pod pachą.
Oto moje plażowe wspomnienie....
Kilka zdjęć więcej na moim blogu, zapraszam i pozdrawiam!
piątek, 7 grudnia 2012
Jeszcze ciepły domek
Przed chwilą upieczony i polukrowany właśnie sobie schnie, domek z piernika :)
PS. wiem że krzywy ale zawsze chciałam taki upiec i to mój pierwszy
PS. wiem że krzywy ale zawsze chciałam taki upiec i to mój pierwszy
poniedziałek, 3 grudnia 2012
Lampion zimowy.
Moja propozycja na wyzwanie listopadowe - lampion zimowy ze śnieżynką. Szklankę owinęłam szarą włóczką, do tego doszyłam śnieżynkę, które obecnie dziergam na girlandę świąteczną.
...jest zimowo...
...jest świątecznie nastrojowo...
...jest ciepło...
Ściskam,
M.
p.s. pędzę , pędzę i doganiam... jeszcze tylko dwa wyzwania :).
Subskrybuj:
Posty (Atom)