Pomyślałam, że przyda mi się coś co mi tę plażę będzie przypominać, przecież mamy zimę brrrrr.....
No i powstała lalka Tilda, taka plażowa w stroju kąpielowym i z kocykiem pod pachą.
Oto moje plażowe wspomnienie....
Kilka zdjęć więcej na moim blogu, zapraszam i pozdrawiam!
Plażowiczka jest rozbrajająca ;). Wyszła ekstra! Takiej wersji Tildy jeszcze nie widziałam :).
OdpowiedzUsuńOooooo Tilda puszysta, a nie chudzielec :)Świetnie wyszła !!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńsuper ;)
OdpowiedzUsuńhahhahaha no i zmieniłam zdanie co do tild, strasznie ich nie lubiłam, a ta pączusiowa jest rewelacyjna!!
OdpowiedzUsuń