Dzisiaj, jak napisałam w tytule Czerwiec, czyli makatka. Zaczęłam ją szyć właśnie w czerwcu, ale wiecie jak to jest. A to czasu mi zabrakło, a to wena mi odeszła. Ale w końcu jest!
Zrobiłam ją dla mojego synka, docelowo ma zawisnąć w kąciku zabaw.
W trakcie szycia zakochałam się w technice, która po angielsku nazywa się "freehand machine embroidery", starałam się wykonać makatkę właśnie tą techniką.
Mam nadzieję, że się podoba :)
śliczna! a drzewo mistrzostwo :)
OdpowiedzUsuńMakatka cudo!! Przepięknie wyszła Ci kora na pniu i falbaneczki przy muchomorkach. No cudeńko!
OdpowiedzUsuńŚwietna!
OdpowiedzUsuńZapraszam do dyskusji na temat usprawnień w poszukiwaniach zaginionych dzieci w Polsce http://szukamy-was.blogspot.com/2012/12/system-poszukiwan-dzieci-child-alert.html
Bardzo się podoba:)
OdpowiedzUsuń