Brakowało mi bardzo weny do tego wyzwania. Parę razy do niego podchodzilam, niestety za każdym razem z mizernym efektem. Aż tutaj, przedwczoraj wieczorem wpadł mi do ręki kawałek filcu a do głowy pomysł, żeby sobie uszyć igielnik w kształcie maszyny do szycia. Jako, że jestem szczęśliwą posiadaczką Berniny 830 Electronic to na maszynie wyszyłam właśnie tą nazwę.
Prezentują ją tutaj jako poduszkę bo może służyć jako igielnik = poduszka na igły i szpilki :)
ale cudeńko! aż szkoda igiełki wbijać :)
OdpowiedzUsuńNarazie nic nie wbilam :)
UsuńMalusia maszyna , fajna podusia :-)
OdpowiedzUsuńWOW! Cudny igielnik :)
OdpowiedzUsuńLoooo rajusku!!1 Ale cacuszko!
OdpowiedzUsuńIgielnik wymiata... fantastyczny pomysł :)
OdpowiedzUsuńTo dopiero mnie zaskoczyłaś z tą maszyną :)) Cuuudna!!!
OdpowiedzUsuńMasz świetne pomysły!
OdpowiedzUsuńprzesliczna! mogłaby być fajną zabawką dla maluszków!
OdpowiedzUsuńUrocza!!
OdpowiedzUsuńAle ekstra! Absolutny "musthave" :)!
OdpowiedzUsuńPo prostu rewelacyjna!!!
OdpowiedzUsuńNoo Kochana, cudna! Jak bym miła w nią wbić igłę, to by mi serce pękło :)
OdpowiedzUsuńMarysiu, cuda niewidy, ty to dopiero masz pomysły! Przepiękne!
OdpowiedzUsuńWitaj. Cudna maszynka:)
OdpowiedzUsuń