niedziela, 29 stycznia 2012

Z tworzonka, czyli Travel Mumin





Sama nazwa mówi za siebie. Travel Mumin, to podróżna wersja Mumina, którego uszyłam dawno dawno temu. Travel Mumin jest nieco mniejszy i by ergonomiczniej funkcjonować w podróży - uległ modernizacji. Ma uchwyt/zawleczkę - jak funkcjonuje - widać na pierwszym zdjęciu. Prócz tego da się za nią zahaczyć o ucho mojej torby od bagażu podręcznego, ale tego już nie widać, bo nie zrobiłam zdjęcia. :)

P.S. To duże z Muminem w części twarzowej, to nie torba, ani mumini korpus. To mój Mąż, który łaskawie pozował :)

10 komentarzy:

  1. Sympatyczny stworek i do tego taki pożyteczny :)! A sądząc po zdjeciu numer dwa to ciepło tam u Was ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Mumin dziękuje :( P.S.Tam - ciepło - u nas już nie, bo my tu, że tak powiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny ten mumin! a w tle widzę kogoś fajnego z Monty Pythona! Co to takiego to tło?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To plakat taki duży. http://www.allposters.com/-sp/Monty-Python-The-Ministry-of-Silly-Walks-Posters_i5049020_.htm

      Jeszcze nie powieszony, bo czekam, aż przyjedzie Brat z wiertarką i dostawą dziurek :)

      Usuń
  4. Travel Mumin- nie pogadasz... Świetny, po prostu i tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Meżowi do twarzy z muminem :) Fajny pomysl. Mnie tez od jakiegos czasu chodzi po glowie podrozna zabawka, cos w rodzaju krasnala z Amelii.

    OdpowiedzUsuń
  6. No! Można coś takiego wszędzie zabierać i wzbudzać przychylne spojrzenia:) Fajny Mumin, lubię wasze poczucie humoru:)

    OdpowiedzUsuń
  7. :) cieszę się, że Mumin przypadł Wam do gustu. On oprócz tego, ze przystojny, jeszcze wygodny jest :) Polecam!

    OdpowiedzUsuń