W przeciwieństwie do poprzedniczek zrobiłam bardzo skromniutka ozdobę świąteczną. Była gotowa już dawno temu, ale czekałam z pokazaniem, aż dotrze do adresatki. Niestety do tej pory nie dotarła…
Etykiety
sobota, 31 grudnia 2011
niedziela, 25 grudnia 2011
Bombki cekinowe
Tym samym to mój ostatni projekt 12/12 :].Może skusimy się na kolejny rok:]
Wesołych świąt!
anita się nudzi
czwartek, 22 grudnia 2011
Bombka według Arne i Carlosa


środa, 21 grudnia 2011
Szydełkowa
I już ma swoje miejsce na choince :-)
poniedziałek, 19 grudnia 2011
Bombka wg Oli
sobota, 17 grudnia 2011
Bombki po raz drugi
Powstał drugi karczoch. Mozolna to praca, zwłaszcza, że nie tasiemek używałam, lecz skrawków materiałowych "dostanych" z zaprzyjaźnionej pasmanterii :) Baza znów własnoręcznie wyskrobana. Po remoncie zostały skrawki styropianu, więc po co kupować gotowce ;P
Udało mi się też wykonać coś, co chodziło mi po głowie już jakiś czas... Strasznie podobają mi się te mini miasteczka zamknięte w akrylowych bombkach. W moim mieście nie można takich zostać, a że na internetowe zakupy jakoś się nie złożyło, to wykorzystałam starą żarówkę...
Tekturowy domek, dwie "choinki", troszkę waty, brokatu i... już
Oj nababrałam się przy tym, ale już myślę nad kolejną, lepszą wersją :)
niedziela, 11 grudnia 2011
Grudniowo- bombkowo
Wyzwaniem na ten miesiąc jest stworzenie bombki, jakąkolwiek techniką.
Dla ułatwienia stronka z tutkami:
http://www.tipy.pl/tag6977,bombki-choinkowe.html
Udało mi się wyprodukować pierwszego w życiu karczocha. Koślawy trochę, ale mój własny, nawet kulkę sama ze styropianu wyskrobałam ;)
W planach mam jeszcze miasteczko w żarówce, tylko czekam na jakąś przepaloną "bazę" :D
piątek, 9 grudnia 2011
Herbatka już nie wystygnie


piątek, 2 grudnia 2011
Ocieplacze;-)
środa, 30 listopada 2011
Długonogi
wtorek, 29 listopada 2011
Ocieplacze?
Jak tylko dotrą na miejsce pokażę;-)
ocieplacze
Kolory są ładniejsze,ale karta zeżarła zdjęcia a na zrobienie lepszych nie było okazji :]
W każdym razie komplet zrobiłam z grubaśnej włóczki,na drutach,wplatając we wszystko kwadraty granny square.
Czapka na mrozy się nie nadaje,bo przez dziurki wieje,ale mam zamiar ją podszyć polarem.Na pewno wygląda ładnie:p -ale to juz musicie mi uwierzyć na słowo:p
pozdrawiam An
wtorek, 15 listopada 2011
Ocieplaczy sztuk dwie
No bo jedna na niewiele się przyda. Ciepluchne i przytulne rękawichy na jesienne słoty i zimowe mrozy zrobione ze sfilcowanego swetra.
Po instrukcję jak je zrobić zapraszam tutaj.
niedziela, 13 listopada 2011
Szyjogrzej
Na zdjęciu nie prezentuje się zbyt okazale, ale na modelce wygląda tak, że ociepla również serducho "cioci" Karoli :D
czwartek, 10 listopada 2011
Ztworzonka, czyli Ocieplaczotulacz
Kubek ten stał się moim znakiem rozpoznawczym w pracy. Od czerwca się z nim nie rozstaję. Jest doskonały. Do tej pory piłam z niego wyłącznie wodę, ale z jesienią, przyszedł czas na coś cieplejszego. Nie martwię się o to czy utrzyma temperaturę. Zadba o to OCIEPLACZ :)
sobota, 5 listopada 2011
Zaległości


piątek, 4 listopada 2011
Filcowy chustecznik
środa, 2 listopada 2011
Mój chustecznik
Mój chustecznik . Taki najzwyklejszy, szydełkiem tunezyjskim "wymodzony" . Białym kwiatuszkiem ozdobiony . Wygląda tak :
wtorek, 1 listopada 2011
Listopad
Aż mi trudno uwierzyc, że to już listopad I, że zostały nam już tylko dwa wyzwania!
W październiu – miesiącu katarów robiliśmy chusteczniki. W listopadzie, miesiącu, w którym zaczynają się prawdziwe chłody bedziemy robić ocieplacz.
Nie ma tutaj konkretnego zadania I każdy może sobie je zinterpretować jak mu się żywnie podoba.
Dla przykładu mój ocieplacz na dzbanek do herbaty:
Więcej fotek tutaj.
A teraz wybaczcie mi tą prywatę, ale zapraszam wszystkich serdecznie do zabawy w interaktywne szycie makatki, która zostanie zlicytowana na WOŚP. Kliknijcie w obrazek.
poniedziałek, 31 października 2011
Październikowy chustecznik na ostatnią (dosłownie) chwilę
No ale ważne, że udało mi się zdążyć jeszcze w październiku!
Zrobiłam pokrowiec na duże pudełko z chusteczkami. Pudełko wkłada się górą a boki sa zapinane na guziki. Robi się go szybko i bezproblemowo.
niedziela, 30 października 2011
Zawijany piórnik;-)

Jak się ktoś uprze może tez włożyć tam pisaki, bo właśnie dla pisaczków miałam coś uszyć;-)

Jednak Ślubny ślicznie prosił zmieniłam materiał i ostatecznie uszyłam ubranko dla jego wybijaków, wycinaków. Ratunku, jak to się nazywa nie wiem, ale wiem do czego mogę użyć;-)

wtorek, 25 października 2011
Zrobiłam sobie piórnik
Wzór pochodzi z książki "Haft gobelinowy" Susan Higginson
haft wykonany na sztywniku krawieckim kordonkiem,podszewka z czerwonego filcu,zameczek jest wklejony Magikiem /mam nadzieję że będzie się trzymać./
Ten sam wzór wykorzystałam kiedyś do zrobienia etui na okulary tylko kolorystyka była inna.

niedziela, 23 października 2011
Jesienne kolory
Ztworzonka, czyli swetrui na telefon
Ze starego, spilśnionego swetra pozostał mi kawałek z metką za mały na... wszystko. Ale zawzięłam się - taki "szlachetny" materiał nie może się zmarnować ;) Trochę dłubania i swetrui na telefon gotowe.
Im dłużej na nie patrze, tym bardziej mi się podoba... ale Wy nie przyglądajcie mi się za dokładnie, by nie poraził Was urok mojej pierwszej próby haftu na froncie :D
czwartek, 20 października 2011
Ztworzonka, czyli broszka
albo
...lato, lato wszędzie...
Poudajemy, że są wakacje? Prooszę, będzie mi mniej głupio, że broszkę lipcową wklejam w październiku :)
Dooobra, zabieram się za sierpień, bo tu wrzesień za pasem. I październik. I listopad :)
niedziela, 9 października 2011
Wrześniowy piórnik .
poniedziałek, 3 października 2011
Etui na chusteczki
Jak zwykle poszłam w stronę szycia ,ale mam zamiar i ochotę na jeszcze jeden chustecznik. Tym razem miękkie etui do torebki w moim ulubionym "gazetowym" opakowaniu.
pozdrawiam An
wtorek, 20 września 2011
Swetrowa śmietniczka
W ruch poszedł mocno rozciągnięty działkowy sweter:


szydełkowiec
Obdziergałam pudełko po tabletkach musujących i "włala" - zamykana skrytka na szydełka. Poprzednie były albo za krótkie, albo zbyt łatwo robiły się w nich dziurki i wredne szydła wymykały się chyłkiem... Teraz już im się ta sztuczka nie uda... ;)
(po więcej zdjęć zapraszam do mnie)
piórnik/organizer
zrobiłam go ze starej doniczki i dwóch kawałków tkaniny
do powieszenia również,bo ma uszko.Ściągany do prania ,bo ma wszyta gumkę.
pozdrawiam Anita